Majka Jeżowska, popularna piosenkarka i autorka utworów dla dzieci, jest obecnie jedną z ulubionych uczestniczek “TzG”! Czy piosenkarce uda się przejść do finału?
64-letnia ikona polskiej muzyki jest najstarsza w gronie uczestników walczących o Kryształową Kulę 15. edycji “Tańca z gwiazdami”. W ostatnim odcinku awansowała do półfinału programu!
Jeżowska dziękuje fanom za wsparcie
W trakcie treningów i występów Jeżowska zmagała się z bólem, który spowodowany był otwartą raną na nodze. Mimo zaleceń lekarza, aby dać nodze odpocząć gwiazda nie pozwoliła sobie odejście z “Tańca z gwiazdami”.
– To oznaczałoby koniec mojej przygody z tańcem. To nie są żarty – mówiła wtedy artystka.
Przed półfinałem, wraz z partnerem tanecznym Michałem Danilczukiem, opublikowała specjalne podziękowanie dla fanów. Wspomniała w nim o „zmęczeniu” i podkreśliła, jak bardzo ceni sobie wsparcie widzów.
– Pozwalacie nam iść dalej, mimo iż jurorzy nie dają nam takich wysokich not. (…) Jest wesoło, chociaż jestem bardzo zmęczona. Jestem w „Tańcu z gwiazdami, żeby pokazać radość i dumę z bycia kobietą 60+, nie udaję nikogo i nie zamierzam rywalizować z dużo młodszymi koleżankami (40 lat różnicy!). A jednak jestem w półfinale!
Czy gwiazda będzie w finale?
W wywiadzie dla “JastrząbPost” wokalistka zdobyła się na szczere wyznanie o problemach z samooceną – wspominała, że kiedyś czuła się jak „brzydkie kaczątko”. W życiu gwiazdy zaszło wiele zmian, które ją umocniły i nauczyły, by się nie poddawać.
– Byłam pewna swojego talentu, ale jako kobieta nie czułam się pewna siebie. Czułam się trochę takim brzydkim kaczątkiem wtedy, kiedy byłam małą dziewczynką, a później nastolatką. Dopiero potem, jak poszłam w świat, to zaczęłam uczyć się swojej kobiecości. Urodziłam syna, wyszłam za mąż, potem się rozstałam i znowu wyszłam za mąż. To wszystko nas kobiety kształtuje i wzmacnia. Wszystkie nasze porażki miłosne i zawodowe nas wzmacniają, bo najważniejsze w życiu jest to, żeby nigdy się nie poddawać – wyznała Majka Jeżowska.
Dla wielu fanów „Tańca z gwiazdami” Jeżowska to „czarny koń” tej edycji. Mimo niskich ocen od jury, z uporem dąży do finału. Na Instagramie pokazuje, jak walczy z bólem i zmęczeniem. W każdy niedzielny wieczór zaskakuje publiczność na parkiecie ze swoim partnerem od tańca Michałem Danilczukiem. W ostatnim, ósmym odcinku do duetu Jeżowska i Danilczuk, dołączyła influencerka Maffashion. Trio zaprezentowała poruszający taniec współczesny, a jury oceniło go na 37 punktów!
Czy Majka Jeżowska znajdzie się w finale? Na odpowiedź trzeba będzie poczekać do niedzieli, 10 listopada.