Roman Wilhelmi, niezapomniany aktor odszedł 33 lata temu. Z wielką sympatią wspomina go jedna z aktorek, która zagrała z nim w „Karierze Nikodema Dyzmy”.

Premiera tego serialu odbyła 6 kwietnia 1980 roku, a wyreżyserował go Jan Rybkowski. Kiedy reżysera zmogła choroba produkcję dokończył Marek Nowicki. Jest to jeden z najlepszych polskich seriali z wybitną rolą Romana Wilhelmiego.

Występowała tam Liliana Komorowska, która zagrała hrabiankę Mariettę Czarską. Miała z nim ciekawe sceny łóżkowe. Bardzo sobie ceniła profesjonalizm swojego kolegi z branży i wspominała go z sympatią.

Roman Wilhelmi i Liliana Komorowska/kadr z youtube

Prywatnie był dżentelmenem

– Był wielkim pasjonatem, absolutnie wymarzonym aktorem i było miło, ilekroć jego uśmiech pojawiał się na jego twarzy. Ten flirt to charyzma i wszystkie kobiety myślały, że on wysyła to do nich. Roman zawsze miał tego chochlika w oczach i ten ogień. Rozsiewał czar, ciepło i obdarowywał nim każdą partnerkę w scenach. Poza planem prywatnie był dżentelmenem i świetnym kolegą.

Roman Wilhelmi i Liliana Komorowska/ kadr z YouTube
Liliana Komorowska w Karierze Nikodema Dyzmy/kadr z youtube


Poznali się w 1979 roku w TVP podczas zdjęć do Teatru Telewizji, grali w sztuce „Czarownice z Salem” w reżyserii Zygmunta Hubnera.

– Hubner wypatrzył mnie w roli Gertrudy, we fragmencie “Hamleta”, który w ramach scen dramatycznych wyreżyserował Żenia Korin (dziś dyrektor artystyczny i reżyser Teatru 6 piętro) i powiedział: “Pani Liliano, jest doskonała rola dla Pani “. Miałam wcielić się w Abigail w “Czarownicach z Salem”, zakochaną w Johnie Proctorze, którego zagrał Roman. Był genialnym aktorem, przytłaczającym swoim talentem i pomysłowością. Miał magnetyczną osobowość i przyciągał. Uskrzydlał z takim ogniem w oczach. Nie mogłam źle mu partnerować. Poprzeczkę stawiał bardzo wysoko!!!

Liliana Komorowska/Facebook

Rola Anioła tylko dla niego

Liliana jeszcze przed wyjazdem do USA miała szczęście zagrać w innej produkcji, gdzie występował Roman Wilhelmi. Był to serial Stanisława Berei „Alternatywy 4”.

– Obsadził mnie jako członkinię delegacji burmistrzów świata w odcinku dziewiątym. Roman był u szczytu sławy. Pamiętam, że uparł się i potrafił postawić na swoim, w scenach, do których się świetnie przygotowywał. Czuł rolę Anioła przez skórę.

Roman Wilhelmi/ kadr z YouTube

Kilka lat po zagraniu dozorcy w „Alternatywach 4” zdiagnozowano u niego raka wątroby.

Nie wierzył, że jest śmiertelnie chory

 – Dowiedziałam po fakcie, że kłócił się z lekarzami, bo nie wierzył jak bardzo był chory. Niestety nowotwór go wykańczał. Bardzo to było smutne, kiedy w Nowym Jorku dotarła do mnie wiadomość o jego odejściu. Łza się zakręciła w oku. Zagrałam moją pierwszą rolę z nim i dzięki jego kreacji Proctora, okazała się od razu najlepsza. Zostałam nagrodzona za debiut aktorski na festiwalu Twórczości Dramatycznej w Olsztynie. Jestem mu dozgonnie wdzięczna za pracę nad rolą Abigail – wspomina Liliana Komorowska.

Roman Wilhelmi/kadr z YouTube

Kariera Romana Wilhelmiego

W 1958 roku Roman Wilhelmi ukończył szkołę teatralną w Warszawie. Od razu został zaangażowany do Teatru Ateneum w stolicy, w którym spędził prawie 30 lat, do 1986 roku. Później, aż do śmierci w 1991 roku, związany był z Teatrem Nowym w Warszawie. Wilhelmi debiutował w filmie „Eroica” w 1957 roku. Na popularność musiał poczekać jeszcze kilka lat. W tym czasie poznał Danutę i to miała być miłość do końca życia. Wzięli szybki ślub i zamieszkali w pokoju nad Teatrem Ateneum. Niestety już 10 lat później byli po rozwodzie. Otoczenie aktora przyznało, że Roman nie stronił od kobiet, alkoholu. Jednak, kiedy grał to bardzo się do tego przykładał. W 1966 roku na ekrany telewizorów wszedł serial „Czterej pancerni i pies” i jego rola Olgierda, która przyniosła mu sławę i popularność. W 1975 roku stworzył dwie rewelacyjne kreacje kinowe w “Dziejach grzechu” na podstawie powieści Stefana Żeromskiego i w „Zaklętych rewirach”. Zagrał również u Wajdy w filmie „Bez znieczulenia”.

Roman Wilhelmi/ kadr z YouTube

Kochał wiele kobiet

W życiu prywatnym wziął drugi ślub z Mariką, którą poznał w Budapeszcie. Ona przeprowadziła się do Warszawy i urodziła mu syna, Rafała. Kilka lat później był już znudzony związkiem, nie płacił alimentów. Rozwiódł się. Na jego liście kobiet była Iwona Bielska, Elżbieta Barszczewska. Liliana Kęszycka była ostatnią kobietą w życiu Romana. Dzięki niej aktor trochę się uspokoił i ona została z nim do końca, w chorobie.

Zmarł 3 listopada 1991 roku w Warszawie. Pochowany jest na warszawskim Cmentarzu Wilanowskim.  Od 2007 roku organizowane są Cykliczne Dni Romana Wilhelmiego w Poznaniu.

Grób Romana Wilhelmiego/fot. Złota scena
Pomnik Romana Wilhelmiego w Poznaniu/Facebook
Roman Wilhelmi/NAC

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *