Edyta Górniak skomentowała występ Celine Dion na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Gwiazda jest przekonana, że artystka posiłkowała się nagraniem z taśmy.
Edyta Górniak o występie Celine Dion na Igrzyskach Olimpijskich
To nie było na żywo. (…) Jednak warunki, w jakich miała wystąpić… Myślę, że niewielu artystów, nawet w znakomitej formie życiowej, podjęłoby się zaśpiewania w tak trudnych warunkach. Proszę zauważyć, że ona nawet była niedoświetlona dla kamer. Miejsce może było bardzo spektakularne, ale za to z dużą ujmą dla jakości obrazu i też z pewnością dźwięku.
Myślę, że byłaby to za duża presja dla niej na ten moment jej życia i zmagania się z chorobą. Jest to z tak zwanej “life to tape”, czyli playbacku. Wiem, że teraz próbują robić z tego skandal, natomiast ona zawsze śpiewała raczej na żywo. Proszę państwa, Beyoncé śpiewa prawie całe życie z playbacku, na koncertach śpiewa dwa, trzy utwory na żywo, reszta jest nagrana – broni Dion Górniak.
Spodziewaliście się takich rewelacji?
Występ Céline Dion w Paryżu: