Księżna Diana zmarła w wyniku obrażeń poniesionych w tragicznym wypadku w Paryżu w 1997 roku. Jakie miały być jej ostatnie słowa?
31 sierpnia minęło 27 lat od śmierci księżnej Diany. Świadkowie obecni na miejscu przywołują okropne opisy wypadku, a niedawno lekarz, który próbował ratować życie matki Harry’ego i Williama, wyjawił w rozmowie z “Times of London”, jakie były ostatnie słowa księżnej Diany.
Ostatnie słowa księżnej Diany
Frederic Mailliez, to francuski lekarz, który był jedną z pierwszych osób zdających raport z wypadku. Gdy pojawił się na miejscu zdarzenia – w tunelu Alma w Paryżu, w którym kierowca auta z Dianą na tylnym siedzeniu doprowadził do tragedii – od razu zajął się reanimacją księżnej. Wtedy nie wiedział, że ma do czynienia z niedoszłą królową Anglii.
Diana miała problemy z oddychaniem, płakała z bólu i powtarzała, że bardzo cierpi, potem straciła przytomność – twierdził.
Inny świadek wypadku, strażak Xavier Gourmelon, zdradził w rozmowie z dziennikarzem “The Sun”, że jego drużyna jako pierwsza przybyła na miejsce. Był u boku księżnej, dopóki nie udało się wydostać jej ze zmiażdżonego samochodu, ale również nie rozpoznał, że to ukochana księżniczka Brytyjczyków.
Zanim księżna trafiła w ręce lekarzy, zdezorientowana i jeszcze przytomna, miała mówić:
Mój Boże, co się stało? – powtarzała kilkukrotnie.
Krótko po tym serce Diany się zatrzymało.
Strażak relacjonujący zdarzenie zapewnił, że poprawnie przeprowadził procedurę reanimacji. Wyznał, że doprowadził Dianę do karetki w stanie stabilnym. Nie mógł jednak nic powiedzieć publicznie na ten temat, dopóki nie odszedł z czynnej służby, gdyż francuskim strażakom nie wolno kontaktować się z mediami i udzielać żadnych komentarzy na tematy zawodowe.
Zacytowane słowa są ostatnimi słowami Diany, jakie poznał świat.
