Aktor znany był z poczucia humoru, autoironii i swojej miłości do golfa. Jakie było jego marzenie? Jak powstał Teatr Rampa? Na co zmarł Strzelecki?
Andrzej Strzelecki był aktorem teatralnym i filmowym, reżyserem, profesorem sztuk teatralnych oraz założycielem Teatru Rampa na warszawskim Targówku. Występował w Teatrze Telewizji grając w produkcjach takich jak “Przepraszam, czy tu biją?”, “W pustyni i w puszczy”, “Rozmowy nocą” oraz “1920 Bitwa Warszawska”. Rola doktora Koziełło w “Klanie” przyniosła mu ogromną popularność.
Czemu ludzi tak interesuje teatr?
Kiedy zdawał na studia od kolegi usłyszał, żeby na egzaminie zaśpiewać ambitną piosenkę. Jednak, gdy zaczął song Tewiego Mleczarza egzaminator przerwał i kazał mu wybrać coś normalniejszego. Strzelecki zaproponował wtedy zaśpiewanie tekstu utworu na inny podkładzie muzycznym i to była jego przepustka do warszawskiej PWST.
– Ja zdawałem do Szkoły Teatralnej z ciekawości. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć prawdziwego zainteresowania teatrem u innych i bardzo chciałem poznać powody własnej przypadłości. Źródeł braku kontaktu z tą dziedziną sztuki upatrywałem w sobie. Być może były to skutki dawnej, dziecięcej przygody z teatrem lalkowym, kiedy mama, mimo że miałem silne wzdęcie, zabrała mnie na przedstawienie – pisał w swojej autobiografii “Człowiek z parawanem”.
Teatr Rampa
Już na studiach założył kabaret KUR z grupą kolegów, m.in. Joachimem Lamżą, Wiktorem Zborowskim i Markiem Siudymem. W latach 1974-1981 był aktorem Teatru Rozmaitości w Warszawie, a w 1978 ukończył reżyserię. Jego reżyserski dorobek obejmuje m.in. “Kobiety i myszy” oraz “Złote interesy”. W 2002 roku wyreżyserował musical “Kwiaty we włosach” oparty na piosenkach Czerwonych Gitar.
Jako dyrektor Teatru Rampa, od 1987 do 1997 roku, przekształcił go i stworzył nowy zespół aktorski, który wystawił pierwszy polski musical “Złe zachowanie”.
– Kiedyś, aby nie zmarnować kapitału talentu i energii młodych ludzi po Złym zachowaniu, zebrałem ich w zespół teatralny, tworząc niemal od zera Teatr Rampa. Spędziliśmy w nim dziesięć niezapomnianych lat.
Został rektorem
W latach 2008-2016 był rektorem Akademii Teatralnej w Warszawie. Strzelecki w swojej autobiografii ironicznie stwierdził, że z jego dwóch kadencji szczególnym dorobkiem była nowa winda.
– Po wyborze mnie na rektora mój przyjaciel Andrzej Jonas, szef „Warsaw Voice”, który mnie zna od dziecka, był tym faktem naprawdę mocno poruszony. Kiedy biegałem w krótkich spodenkach po Domu Dziennikarza w Kazimierzu Dolnym, chowając się przed rodzicami w willi Marii Kuncewicz, nie przewidywał, że po latach zmienię sportowe gatki na togę z gronostajem.
Pokładał w Stuhrze wielkie nadzieje
Starał się również odmłodzić kadrę pedagogiczną, zapraszając do Akademii młodych twórców, takich jak Maciej Stuhr. Sam opiekunem roku nie chciał zostać, ponieważ bał się, że zbyt przywiąże się do swoich studentów. Później mówił o nich “One – moją radością i utrapieniem”.
– Czekałem w gabinecie w lekkim napięciu. Chciałem, aby Maciek Stuhr uczył nie tylko dlatego, że robiłem z nim kiedyś Koziołka Matołka, w którym był świetny. Dla młodego pokolenia był z pewnością kimś ważnym, nietuzinkowym. Liczyłem na to, że pedagogiczne zacięcie wyssał z mlekiem ojca.
Miłość do golfa
Pasjonował się grą w golfa i był członkiem zarządu Polskiego Związku Golfa. Propagował ten sport, gdzie tylko mógł, a nawet wydał książkę o grze w golfa
– Parę lat temu wykonałem pierwsze nieśmiałe podejście i dzięki wydawnictwu Iskry wprowadziłem na rynek książkę Człowiek w jednej rękawiczce. Powodowały mną prawdziwe misyjne przesłanki do jej napisania. Chodziło o golfa – sport, którego byłem, jestem i będę wielkim propagatorem. Miałem nadzieję, że dzięki tej książce ludzie dowiedzą się, dlaczego sto pięćdziesiąt milionów ludzi na świecie zasuwa po zielonej trawie z nietanim kijkiem w łapie w pogoni za białą kulką, którą chcą koniecznie umieścić w dziurce. A wśród nich – ja, najczęściej w pumpach.
Syn spełnił jego marzenie
Kiedy Andrzej Strzelecki zorientował się, że Antoni aktorem i pisarzem raczej nie zostanie, zaraził go swoją pasją do golfa. Dwa lata po śmierci aktora jego syn pojawił się w “Dzień dobry i o powiedział o marzeniu taty, czyli żeby Antoni zajął się golfem profesjonalnie.
– Kierunek Golf Management skupia się ogólnie na golfowej branży. Ta branża zapuszcza bardzo dużo gałęzi, punktów, o które można się zaczepić. Może to być gra, organizacja turniejów. Po skończeniu takiego uniwersytetu możemy zacząć pracę. Jest to mój początek w branży i mam nadzieję, że jeszcze trochę tych marzeń taty spełnię – wyznał Antoni w “DDTVN”.
Na co zmarł aktor?
Większość widzów kojarzy Andrzeja Strzeleckiego z rolą doktora Koziełły-Kozłowskiego w serialu “Klan”. Jednak to teatr był jego całym życiem. Był w związku małżeńskim z Joanną Pałucką. Andrzej Strzelecki zmarł 17 lipca 2020 roku w wieku 68 lat, przegrywając walkę z rakiem płuc i oskrzeli.
Był członkiem Związku Artystów Scen Polskich i otrzymał Złoty Krzyż Zasługi oraz Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
Artykuł został opracowany na podstawie autobiografii Andrzeja Strzeleckiego “Człowiek z parawanem”: