Artysta jazzowy niedawno skończył 65. lat. Przez ponad 40 lat twórczości stworzył 30 albumów i wypracował swój unikalny styl śpiewu. Z jaką chorobą się boryka? Którego dnia wystąpi na festiwalu w Sopocie?
Soyka pojawi się na scenie Opery Leśnej! Zobaczymy go 21 sierpnia po 19:30 na festiwalu w Sopocie. Artysta będzie częścią koncertu “Muzyka to coś, co nas łączy”.
Był organistą?
Stanisław Sojka, znany również jako Soyka to artysta jazzowy, swingowy i popowy. Jego pasja do muzyki rozpoczęła się już w dzieciństwie, zaczął swoją przygodę ze śpiewem w chórze kościelnym. Z biegiem czasu opanował sztukę gry na wielu instrumentach, w tym na pianinie, gitarze czy skrzypcach, co pozwoliło mu wypracować unikalny styl muzyczny. W wieku 14 lat został kościelnym organistom.
– Mnie oczywiście wtedy tekst nie za bardzo interesował, bo sam w sobie byłem taką organiczną radością. Miałem może wtedy sześć lat i w momencie, kiedy śpiewałem sam, wszyscy mnie słuchali. Wtedy dziadek – tato mojej mamy – powiedział jej “dziołcha, ucz tego synka”. I mama natychmiast zapisała mnie do szkoły – opowiadał muzyk “Polskiemu Radiu”.
Duet z Anna Jantar
Talent wokalny i instrumentalny Sojki szybko przyniósł mu rozpoznawalność w środowisku jazzowym. Debiutował recitalem w Filharmonii Narodowej w Warszawie w 1978 roku. Wcześniej udało mu się zaśpiewać duecie z Anna Jantar piosenkę z muscialu “Grease”.
W 1981 roku ukazał się jego pierwszy album “Blublula”, który został okrzyknięty najlepszą jazzową płytą roku. Sojka przez 40 lat twórczości stworzył 30 albumów, a najnowszy z nich, “Muzyka i słowa”, ukazał się w 2019 roku i był powrotem do korzeni muzycznych artysty.
– Ostatnia płyta, “Muzyka i słowa Stanisław Soyka”, powstała właściwie na żądanie społeczne. Ja długie lata rzeczywiście komponowałem muzykę do poetów i to były bardzo piękne przygody, ale w pewnym momencie ludzie zaczęli mnie pytać, kiedy napiszę swoje nowe piosenki. Najpierw byłem tym onieśmielony. Zastanawiałem się, czego oni chcą, przecież piszę piosenki, wydałem kilka płyt. Potem zacząłem rozumieć, że moje teksty też mają dla publiczności jakąś wartość – opowiadał muzyk w “Onet”.
Synkopowane frazowanie
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów twórczości Sojki jest jego synkopowane frazowanie, które towarzyszy mu na scenie przez ponad czterdzieści lat. Ta unikalna cecha sprawia, że jego wykonania są niezwykle dynamiczne i pełne energii.
Staszek Sojka podbił serca publiczności nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie, regularnie koncertując na największych scenach i festiwalach jazzowych. Jego muzyka, łącząca elementy jazzu, soulu, R&B i innych gatunków, trafia do szerokiego grona słuchaczy, zachwycając swoją oryginalnością i ekspresją. Jako producent muzyczny Sojka nieustannie poszukuje nowych inspiracji i eksperymentuje z różnorodnymi brzmieniami.
– Uważam, że udało mi się dość wcześnie w moim życiu odczytać to, do czego się najbardziej nadaję, w związku z tym nigdy nie miałem dylematów w rodzaju “robię, bo muszę zarobić pieniądze, ale najchętniej robiłbym coś innego – wyznał w “Onet”.
Z jaką chorobą zmaga się Sojka?
Artysta zmaga się z chorobą, przez którą musiał zrzucić aż 30 kilo! Wyznał portalowi “Co za tydzień”, że zmienił swoje nawyki żywieniowe i stara się prowadzić zdrowszy tryb życia:
– Miałem przebudzenie w tej sprawie jakieś cztery lata temu. Ważyłem 123 kilo. Przyjaciółka, pani doktor, zmierzyła ciśnienie i mówi: na badania! Poszedłem na tygodniowy przegląd do Łodzi. Wspaniali lekarze przejrzeli mnie na wszystkie strony i okazało się, że mam cukrzycę typu II. Powiedzieli, że na razie nie muszę brać insuliny, tylko piguły i się monitorować. “Ale jak pan zrzuci 30 kilo, to się może panu poprawić”.
Żona i dzieci
Aktualnie muzyk jest w związku małżeńskim ze swoją własną menadżerką Ewą Żmijewską-Sojką. Są już razem pod ponad 20 lat, a Stanisław Sojka jest także szczęśliwym ojcem czwórki synów, a niektórzy z nich idą w jego ślady.
– Miałem i mam piękne i dobre życie. Czuję się człowiekiem w sile wieku. Moje nowe doświadczenie polega na tym, że właśnie skonsumowałem ojcostwo. Oczywiście nadal jestem ojcem dla swoich synów, ale oni są już na własnych drogach życiowych. Zostali przeze mnie wyposażeni w odpowiednie instrumentarium do samodzielnego życia, i tak też czynią – mówił dla “dziennika polskiego”.