Maryla Rodowicz, jedna z najbardziej rozpoznawalnych artystek w Polsce mimo swojego wieku dalej nieustannie koncertuje. W garderobie spotkała ją przykra niespodzianka.

Maryla Rodowicz zauważyła złowieszczy znak w swojej garderobie przed sobotnim koncertem na Śląsku. Czy Maryla Rodowicz jest przesądna?

Zły omen

Artystka zachwalała organizację wydarzenia w Zabrzu i przede wszystkim regionalną kuchnię na swoim Instagramie. Gdy miała przygotować się do występu w garderobie, zauważyła coś, co wiele osób uznaje za zły omen. Wpisując na Instagramie, wspomniała o pękniętym lustrze i zastanawiała się, czy to nie zwiastun złego.

-Dzisiaj gram w Zabrzu w Domu Muzyki w garderobie mam lustro pęknięte, to chyba nie jest dobry znak, ale za to na śniadanie jadłam pyszne frankfurterki soczyste u nas takich nie ma i dlatego kocham śląską kuchnie – napisała pod postem Maryla.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Maryla Rodowicz (@mary_la_la)

Na szczęście?

Na szczęście nie była to jej zasługa, bo jeśli wierzyć przesądom oznaczałoby to siedem lat nieszczęścia. Fani niezwłocznie podnieśli na duchu piosenkarkę, sugerując, że może pęknięte lustro przyniesie jej szczęście.

-Jak już było pęknięte to nic takiego. Nieszczęście przyniesie temu, przy kim pękło

-A może to właśnie na szczęście?

Co słychać u gwiazdy?

Ostatnio zasiadła na fotelu jury w programie “The voice senior” wraz z Haliną Frąckowiak, Tomaszem Szczepanikiem i Alicją Węgorzewską. Rodowicz dalej koncertuje i podróżuje po różnych zakątkach Polski. Aktywnie udziela się też na swoim Instagramie, gdzie dzieli się z fanami swoimi przeżyciami z trasy.

Maryla Rodowicz
Maryla Rodowicz/ONS

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *